3 czerwca, 2024

Hendrix – puszysty podopieczny wolontariuszy schroniska

Wolontariusze, którzy wzięli udział w projekcie:

Serce człowieka można poznać po tym, jak traktuje zwierzęta.

- Immanuel Kant

Kąpiel, badania, kastracja (!) i jak tu wrócić do schroniska? Najlepiej nie wracać! Właśnie w takich sytuacjach potrzebne są domy tymczasowe na krótkie pobyty. Gdy piesek jest w procesie adopcji i trzeba go przenocować na kilka dni. Czasami jednak piesek okazuje się odrobinę bardziej wymagający. 

Hendrix, psistojniak w typie labradora, lekko puszysty (50 kg). Potrzebował zaczepić się u kogoś na kilka nocy przed długą podróżą do nowej rodziny, która mieszka w Holandii.

Monika ofiarowała swoje skromne 4 kąty i w ramach Marzyciele Pomagają: 

  1. Pojechała do lecznicy z Lublina do Łęcznej. 
  2. Wyprowadziła w międzyczasie 3 inne psiaki ze Stowarzyszenia Wolontariat dla psów w Nowodworze. Na spacerek wyszli: Drupi, Iti i Kikuki – również będące w procesie adopcji. 
  3. Załadowała Hendrixa do auta i wróciła z nim do domu. 

Kolejne kilka dni tymczasowania to obserwowanie psiaka, wyprowadzanie na spacery i karmienie. W przypadku Hendrixa to spacery były największym wyzwaniem, bo z powodu nadwagi (tak zaniedbany trafił do schroniska) potrzebował więcej czasu, by odpoczywać w trakcie dreptania i pomocy przy wchodzeniu po schodach. Pogoda też nie pomagała, bo w upale piesek męczył się szybciej. Tym bardziej przydał się urlop, dzięki któremu można było przedłużyć spacerek tak, by każdy wrócił do domu o własnych siłach. 

Okazał się być bardzo grzecznym, cierpliwym i przytulaśnym jegomościem. Kiedy nadszedł dzień wyjazdu, musieliśmy jeszcze zmierzyć się z wyzwaniem dobrania szelek. Po kilku przymiarkach okazało się, że trzeba improwizować, ale finalnie Henio usadowiony na fotelu pasażera, pojechał po nowe życie. 

Następnego dnia dostaliśmy zdjęcia i filmiki tego radosnego pyszczka z nowego domu. 

KOMENTARZE

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *