Uwielbiam wolontariat pracowniczy. Tym razem realizowałam go w najpiękniejszym miejscu na świecie, w swoich ukochanych Bieszczadach. Po co? Bo już 27 września, ramię w ramię z ok. 40 wolontariuszami i najważniejszymi gośćmi tego wydarzenia: DZIECIAKAMI – ruszymy w góry. Nasze dzieci poruszają się na wózkach, dlatego konieczne było sprawdzenie każdego fragmentu trasy, sprawdzenie obiektu hotelowego oraz dokładne omówienie przebiegu marszu z przewodnikiem, a także spotkanie z fundacją, która działa z nami dzieląc się wiedzą, doświadczeniem i dofinansowując ten projekt.
- Hotel *** Stanica Kresowej Chreptiów
- Sprawdziliśmy hotel pod kątem wygody dla rodzin
- Upewniliśmy się, że hotel jest dostępny dla dzieci z niepełnosprawnością
- Sprawdziliśmy możliwości obiektu w zakresie organizacji dodatkowych atrakcji – koncertu i ogniska
I tutaj wielkie podziękowania dla hotelu. Wspaniale czuć, że rozmawiasz z ludźmi, którzy chcą dać z siebie wszystko. Tam gdzie wskazywaliśmy przeszkody od razu hotel wskazywał rozwiązania. To są małe rzeczy, ale zwykły podjazd dla wózka zmieni wiele w tym wypadku.
- Sprawdzenie Trasy z Przewodnikiem
Na początek spotkanie z przewodnikiem, omówienie celu, przebiegu, a potem odrobina przyjemności: spacer po trasie, którą we wrześniu przejdziemy wspólnie z dziećmi. Tutaj istotne było przede wszystkim czy wózki dadzą radę i czy trasa jest bezpieczna dla dzieci i wolontariuszy. Dodatkowo uprzedziliśmy schron w Chatce Puchatka, że wpadniemy do nich w gościnę. - Spotkanie z Fundacją Ładne Historie
To ich wiedza, doświadczenie miały kluczowe znaczenie. Wspólnie z przedstawicielem fundacji dopięliśmy ostatnie szczegóły, oceniliśmy czy w takich warunkach górskich rzeczywiście da się ten program zrealizować w 100%.
Po co?
Dawno temu poczułam, że móc spotkać się z górami to wspaniałe doświadczenie, że to spotkanie może wiele zmienić w nas, coś ukoić, coś obudzić, wyleczyć, nadać nowy kierunek życiu. Mocno wierzę, że każdy powinien MÓC. Tak zaczęła się przygoda z tym projektem, dla którego zrealizowaliśmy festiwal Stacja Bieszczady (aby zebrać kasę na ten wyjazd), próbowałyśmy zmierzyć z Zimową Koroną Gór Polski (aby zebrać kasę na ten wyjazd). I najbardziej nie mogę się doczekać, by spojrzeć w oczy dzieci, dla których to będzie pierwsze spotkania z Bieszczadami, z górami, przyrodą, pięknem natury. I cieszę się, że będę mogła im towarzyszyć w tej wędrówce.